Kwiaty to temat nie do zdarcia, a jak człowiek pracuje z dzieciuniami to nie ma wyjścia musi kiedyś ten temat zahaczyć no bo wiadomo, że dla kochanej mamy nie ma to jak kwiatuszek choćby najmniejszy jak brak tych chwaścików na polach i łąkach, ewentualnie tych szlachetnych w ogrodach, to bierzemy i wykonujemy sami. Postanowiłam tu umieścić kilka z metod jakimi kwiatki robiłam z dzieciuniami. Może i daleko jest ta sztuka od Sztuki ale chyba nie oto chodzi :-) kwiaty to kwiaty
z muliny
z żelowej farby
z bibuły
malowane pastelami
malowane na szkle
moja nowa fascynacja kwiaty z rajstop
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz