wtorek, 20 stycznia 2015



nowe wyzwanie - kolory jedne z ulubionych więc działałam
najpierw była bajka dla małego synka dawno dawno temu o aniołku który strasznie tęsknił do ziemi i do kogoś kto by się modlił do niego, bo gdzieś usłyszał tą modlitwę " Aniele Boży stróżu mój...."i bardzo chciał i poszedł do Bozi, ale Bóg powiedział, że musi cierpliwie czekać aż urodzi się dziecko, takie tylko dla niego i gdy to maleństwo ciut urośnie to mamuś albo babunia go nauczą tej modlitwy. I ten aniołek tak cierpliwie czeka i czeka.

bajka jak bajka wymyślona no poczekaniu, ale synek chyba 3-letni w tempie ekspresowym nauczył się modlitwy i nie poszedł spać nawet w chorobie i z gorączką jeśli jej nie powiedział, bo przecież aniołek czekał :-) 
synek już tego nie pamięta, a ja przeniosłam bajkę na obraz akrylowy  (do obejrzenia w zakładce  obrazy akrylowe :-) ) dla koleżanki, a teraz chciałam na zawieszkę fimo

5 razy zaczynana i nie kończona - ukończona ale to jeszcze nie do końca to, myślę że kiedyś spróbuję jeszcze raz w ciut większej formie np. okładka 
na razie wyzwanie się kończy więc wklejam, słońca nadal nie ma, więc i zdjęcie ciut ponure


dumnie dodam, że starałam się użyć wszystkich metod pracy z modeliną jakie znam :-) :
milleflori - zachód słońca
mokume nendo do ziemi ale widać efekt było lepiej przed naklejeniem nieba
cieniowanie - niebo
suche pastele - cień drzewa
drapanie i fugowanie - aniołek i chmury
faktura - odciśnięta na brzegach aby wyglądało jak z kamienia






1 komentarz: